ZIELONA ZUPA NA BOGATO
ANIA: Propozycja nie tylko dla kosmitów… Zielony obiad: zielona zupa i zielona zakąska. Dzisiejszy obiad będzie zielony na całego! Zrobimy go wyłącznie z warzyw.
JACEK: Ciągle mnie przekonujesz, że dzięki nim chudniemy. Że są najlepszym źródłem błonnika, że regulują pracę jelit, obniżają poziom złego cholesterolu i oczyszczają organizm. No i jeszcze to, w co bardzo długo nie wierzyłem, póki nie sprawdziłem na sobie – że choć nie są mięsem, sprawiają, iż jednak czuję nasycenie.
ANIA: Właśnie dlatego, że nie są mięsem, zaspokajasz głód zdrowo, najadasz się i nie musisz robić dokładek. Dwie garści i wystarczy. Każde z naszych warzyw daje organizmowi jakiś unikalny zestaw korzyści.
JACEK: Tak, pani profesor. Dzięki pani moja świadomość żywieniowa jest już na 6 z plusem! Takie brokuły np. zawierają wiele witamin i minerałów. Są najlepszym źródłem kwasu foliowego. Poza kompleksem witamin z grupy B zawierają także magnez, żelazo, sód, potas, chrom, wapń oraz fosfor.
Brokuły są pomocne w leczeniu wielu groźnych chorób, bo zawierają przeciwutleniacze, m.in. beta-karoten, indolinę, kwercetynę i glukarat. A ze względu na dużą zawartość chromu, warzywo to zaleca się cukrzykom, nadciśnieniowcom, bowiem zawarte w brokułach substancje włókniste obniżają poziom cholesterolu, regenerują układ odpornościowy oraz mózg i kości.
ANIA: Mówisz jak prymus, a ja wolę, żebyś po prostu był przekonany do tego, co gotujemy. Za odpowiedź stawiam szóstkę i zamiast powiedzieć: – Następny proszę… poproszę, żebyś… zaczął myć warzywa.J Jeśli chcesz spróbować zielonego obiadu nie tylko dla kosmitów, musisz przygotować:
- 2 brokuły
- 1 marchewka
- 1/2 pietruszki
- 1/2 pora
- Seler naciowy – 2/3 łodygi
- 3 ziemniaki
- Listek laurowy, ziele angielskie
- Cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- Olej kokosowy – do smażenia
- Sól morska, pieprz Cayenne – do smaku
- Gałka muszkatołowa – 1/3 łyżeczki
- Imbir – ¼ łyżeczki
- Migdały, ulubione orzechy – po 10 sztuk na talerz
- Zielony groszek mrożony (zamiennie może być zielona fasolka szparagowa lub bób)
- Oliwa z oliwek lub olej z pestek dyni – do polania zupy
- Szczypiorek lub rucola do dekoracji
Gotujemy bulion warzywny (w wersji na szybko używamy czasem kostki bulionowej, ale na co dzień raczej jej nie polecamy). Do 2,5 litra wody wrzucamy marchewkę, pietruszkę, pora, seler naciowy i ziemniaki. Wszystko pokrojone w plastry lub kostkę. Do gotującego się bulionu dodajemy listek laurowy i ziele angielskie.
W tym czasie myjemy i dzielimy na różyczki brokuły. Przygotowujemy garnek lub sitko do gotowania na parze. Gdy woda się zagotuje, wkładamy brokuły i gotujemy do 10 minut. Brokuły właśnie na parze ponieważ w ten sposób zachowamy wartości, które w sobie kryją.
Na patelni w oleju kokosowym podsmażamy drobno pokrojoną cebulę i czosnek.
Gdy warzywa w bulionie będą już prawie miękkie, dodajemy podsmażoną cebulkę i uparowane brokuły. Do sita po brokułach wsypujemy mrożony groszek i przez kilka minut parujemy.
W tym czasie doprawiamy zupę solą, pieprzem, imbirem i gałką muszkatołową. Lekko studzimy i miksujemy np. blenderem.
Jeżeli zupa zbyt mocno przestygła, podgrzewamy. Nakładamy na talerze posypując zielonym groszkiem, połówkami migdałów i orzechami. Na koniec dodajemy kilka kropel oliwy.
Dla wzmocnienia orzechowego smaku możemy jeszcze posypać mielonymi orzechami, które bez problemu można kupić w marketach na „zdrowych pułkach” (ok. 1 łyżeczki na talerz).
Zupa tak skomponowana jest bardzo syta i gwarantujemy, że każdy zdrowo się naje. Gdy jednak głód jest ogromny, albo gdy gotujemy dla kogoś, kto dużo pracuje fizycznie – do zupy podajemy kromkę naszego chleba z ziarnami.
Innym z rozwiązań jest bardzo fajna zakąska, szczególnie dla osób, które lubią sobie podgryzać na „dojedzenie”. Teraz zimą – fajnie smakuje mrożony bób przygotowany na parze.