Quinoa z bazyliowym pesto
JACEK: NASA wysyła swoich ludzi w Kosmos z prowiantem w dużej mierze zrobionym na bazie quinoa. My też skrupulatnie przygotowujemy się do lotu w kosmos… :-) Lot, wcześniej czy później, nastąpi, bo patrząc na to co się wokół dzieje – to już teraz mamy tu prawie Kosmos! Czysty Kosmos!
ANIA: Dobrze, dobrze, wstałeś lewą nogą, ale teraz do rzeczy. Czyli do garów.
JACEK: No, sami zobaczcie – K O S M O S! Żeby człowiek…, będący mężczyzną…, w niedzielę rano:-) …, musiał myśleć… co do gara włożyć!
Ale prawdziwy mężczyzna – w niedzielę rano - wie! Quinoa!
Na niedzielny, zdrowy, kosmiczny obiad potrzebuję dziś:
- Quinoa – 1 szklanka
- 1 kalafior
- Świeża bazylia (wystarczy obskubać pół krzaczka)
- Orzechy włoskie - garść
- Czosnek – 2-3 ząbki,
- Papryczka peperoni – posiekana (1/4 łyżeczki)
- Oliwa z oliwek, olej rzepakowy
- Przyprawy: sól, pieprz, oregano, bazylia, tymianek
Quinoa płuczę pod bieżącą wodą i gotuję w lekko osolonej wodzie, w proporcjach quinoa:woda (1:2).
W czasie, gdy Quinoa się gotuje, przygotowuję kalafiora i pesto. Siekam listki bazyli, czosnek, papryczkę i orzechy włoskie. Zalewam kilkoma łyżkami oliwy, solę i pieprzę. Teraz wszystko trzeba ładnie wymieszać, aby smaki i zapachy się połączyły.
Kalafiora myję i dzielę na różyczki. Na patelnię wlewam olej rzepakowy i wsypuję sporo przypraw. Różyczki obtaczam w przyprawach i duszę na patelni przez kilka minut – góra 5 – bo kalafior powinien być chrupki.
W tym czasie nasza quinoa powinna już być ugotowana.
Podajemy! quinoa polewamy pesto, obok kalafior i już. Voilà! :-)
A na poniedziałkowe drugie śniadanie proponuję Sałatkę z quinoa