PIECZONY UDZIEC INDYKA Z WARZYWAMI
ANIA: Jacek przytargał świetną porcję indyka. Na bazarku od naszej sprawdzonej pani Helenki, która raz w tygodniu sprzedaje drób z własnego gospodarstwa. Z pieczystych – indyka lubimy najbardziej, szczególnie tego od pani Helenki.
Udziec z indyka został obsypany ziołami i przyprawami, leżakował przez dwa dni. Dziś będzie się opalał w piekarniku i zawita na obiedzie.
PEKLOWANIE:
Mięso najpierw trzeba umyć i odsączyć wodę (warto do tego celu wykorzystać papierowy ręcznik). Następnie wcieramy w mięso czosnek przeciśnięty przez praskę (czosnku potrzeba sporo, około 6-8 ząbków) i posypujemy z każdej strony ziołami i przyprawami:
- sól
- pieprz Cayenne
- słodka papryka
- tymianek
- bazylia
- oregano
- majeranek
Dno żaroodpornego naczynia smarujemy olejem kokosowym (lub rzepakowym) i wysypujemy 3-4 ziarna ziela angielskiego, 2-3 ziarna jałowca i 2-3 listki laurowe. Wkładamy przyprawione mięso i na wierzchu układamy te same przyprawy, które ułożyliśmy na dnie (ziele angielskie, jałowiec, listek laurowy). Przykrywamy naczynie i odstawiamy w chłodne miejsce, żeby mięso skruszało i nabrało odpowiedniego aromatu. Nasze peklowanie najczęściej trwa od 2 do 4 dni. Każdego dnia zaglądamy do naczynia i przekładamy mięso na drugą stronę.
PIECZENIE:
Tak zamarynowanego indyka wkładamy do zimnego piekarnika (w tym naczyniu, w którym się go peklowało). Temperatura 180 st. Czas pieczenia ok. 1 godziny.
SPOSÓB PODANIA:
W wersji obiadowej udziec z indyka podajemy w grubych plastrach z warzywami na parze, lub warzywami lekko podsmażonymi na oleju kokosowym.
W dzisiejszym zestawie: papryka zielona i czerwona, cukinia, kalarepa, seler naciowy i czosnek. Warzywa przyprawione: solą morską, pieprzem Cayenne, tymiankiem i świeżymi listkami bazylii.