OD INKÓW PRZEZ NASA DO JEM 2.0
ANIA: Quinoa to absolutnie zdrowe i „wszystkomające” nasiona nazywane też czasami komosą ryżową lub ryżem peruwiańskim. 5 tysięcy lat temu uprawiali ją Inkowie i Aztekowie, a teraz odkrywają ją współczesne cywilizacje. Jeśli quinoa znalazła zastosowanie w programach kosmicznych NASA, może być obecna także w diecie JEM 2.0!
JACEK: Jak donoszą amerykańscy naukowcy:-) quinoa jest zupełnie wyjątkowym pokarmem roślinnym, a to ze względu na niezwykłe bogactwo pełnowartościowego białka (tzw. białka kompletnego, zawierającego wszystkie aminokwasy potrzebne człowiekowi). Nie zawiera przy tym glutenu, ma za to sole mineralne i witaminy, jest więc idealnym składnikiem zrównoważonego odżywiania.
ANIA: Szczególnie istotna w quinoa jest obecność dużych ilości lizyny, aminokwasu ważnego dla wzrostu i odnowy tkanek. Jest też bogatym źródłem manganu, magnezu, wapnia, żelaza, miedzi i fosforu. Nasiona komosy zawierają więcej tłuszczu niż ziarna zbóż, jednak tłuszcz ten stanowią głównie wartościowe, nienasycone kwasy tłuszczowe, między innymi te z grupy omega-3, występujące przede wszystkim w rybach.
JACEK: Skoro dawne cywilizacje, Inkowie, Aztekowie, współcześni badacze, a nawet naukowcy z NASA, okazują tak przyjazne nastawienie do komosy, wychwalając jej superskład, to wprowadzenie quinoa do naszego jadłospisu stało się oczywistą oczywistością!
ANIA: Wprawdzie quinoa można kupić w większości sklepów ze zdrową żywnością, a nawet spotyka się ją w marketach na „zdrowych półkach”, to jednak większość naszych znajomych pytanych czy zna lub jadło komosę – robi wielkie oczy... Quinoa? Co to jest? Dzisiaj więc prosta i przyjemna w przyrządzeniu sałatka z komosą ryżową w roli głównej. Niskokaloryczna, o równie niskim indeksie glikemicznym, ale za to pożywna, zdrowa, smaczna i na pewno oryginalna.
Quinoa płuczemy na sitku pod bieżącą wodą. Gotujemy w proporcji 1 szklanka komosy na 2 szklanki wody przez 10-15 minut, aż ziarna wchłoną wodę. Ziarna wrzucamy na gotującą się wodę, przykrywamy pokrywką i nie mieszamy (podobnie jak innych kasz). Gdy ziarna wchłoną wodę, wyłączamy ogień i zostawiamy tak na kilka minut, aby doszły. Będą wówczas lekko przeźroczyste z charakterystycznym dostrzegalnym zakręconym ogonkiem (ogonki to kiełki).
Do sałatki potrzebujemy:
- 1 szklanka quinoa
- 1 cukinia
- 1 biała rzodkiew lub kalarepa
- olej kokosowy
- Słonecznik łuskany
- Ulubione kiełki – my najczęściej dodajemy: kiełki lucerny, rzodkiewki, fasoli mung
- Sól i pieprz do smaku
- Sos winegret (2 łyżki soku z cytryny, sól, 5 łyżek oliwy, 1 łyżka wody, pieprz)
Białą rzodkiew czy kalarepę i cukinię (ale mogą też być dowolne kompozycje warzywne) lekko podduszamy na oleju kokosowym – 3-4 minuty, a następnie wrzucamy do ugotowanej komosy. Dodajemy ziarna słonecznika i ulubione kiełki – sporo! Polewamy sosem winegret (składniki powyżej) i wszystko lekko, ale dokładnie mieszamy. Sałatkę można podawać od razu, ale nam zwykle bardziej smakuje, gdy postoi około godziny w lodówce. Wówczas wszystkie smaki ładnie się połączą, tworząc bardzo ciekawą kompozycję.
Sałatkę z quinoa może podawać jako przekąskę ale też jako podstawowy pełnowartościowy i zdrowy posiłek w ciągu dnia.