Pomidorowa z ciecierzycą
ANIA: Jakoś tak… Zatęskniło mi się do lata, kolorów, świeżych i pachnących warzyw. Niestety, o tej porze roku np. świeże pomidory są nienajlepszej jakości, nie widzą prawdziwego słońca, a wspomaganie na różne sposoby powoduje, że wartości odżywczych nie mają zbyt wiele. Pomidorów więc w zasadzie nie kupujemy, ratujemy się raczej przetworami...
Dziś wyciągnęłam na stół przecier pomidorowy, którego pomidory pamiętają jeszcze ciepły sierpień 2012 :-). Przecier i ciecierzyca będą bowiem podstawą lekko egzotycznej… pomidorówki. Zobaczysz: takiej pomidorowej jeszcze nie było ci dane próbować! Idealne wspomnienia lata w ten ponury, lutowy, chłodny dzień. Potrzebujemy:
- Przecier pomidorowy lub pomidory w kawałkach wraz z sosem (min. 250-300g)
- Ciecierzyca sucha (szklanka) lub puszka (300g)
- Marchewka, 2-3 nieduże
- Por – 1 mały
- Seler – 1 mały
- Pietruszka – 1 nieduża
- Cebula
- Czosnek – 2 ząbki
- Olej kokosy lub rzepakowy – 2 łyżki
- Listek laurowy – 3,4 szt.
- Ziele angielskie
- Kminek – pół łyżeczki
- Imbir - szczypta
- Bazylia – pół łyżeczki
- Oregano – pół łyżeczki
- Tymianek – ¼ łyżeczki
- Sól morska, pieprz Cayenne – do smaku
- Natka pietruszki lub rucola do dekoracji
Ciecierzycę moczymy* przez kilka godzin, a najlepiej przez całą noc. Przed gotowaniem odlewamy wodę, dobrze płuczemy ziarna i gotujemy je, aż będą miękkie. To potrwa około 2 godzin. Do gotującej się ciecierzycy dodajemy 2 listki laurowe, kilka ziarenek ziela angielskiego i kminek.
Kiedy ciecierzyca zażywa gorącej kąpieli, my zajmujemy się myciem, obieraniem i krojeniem warzyw. Marchewkę i pietruszkę w plastry, selera w kostkę. Tak pokrojone wraz z porem gotujemy w 1,5 litra wody. Do gotowania dodajemy listek laurowy, ziele angielskie, sól i pieprz.
Finisz: na oleju podsmażamy cebulę pokrojoną w kostkę oraz posiekany czosnek. Ładnie zeszkloną cebulę przekładamy do gotujących się warzyw i dosypujemy ugotowaną ciecierzycę. Gdy warzywa są już prawie miękkie wlewamy przecier pomidorowy i doprawiamy ziołami (bazylia, oregano, tymianek)
Zupa powinna być dość gęsta i bardziej przypominać ciecierzycę w sosie niż klasyczną zupę.
Podajmy ze świeżymi listkami pietruszki lub rucoli.
* moczenie (płukanie w kilku wodach) nasion roślin strączkowych nie tylko ułatwia ich gotowanie ale także rozpuszcza zawarte w nasionach cukry wywołujące wzdęcia i gazy. Aby ograniczyć „efekty uboczne” roślin strączkowych – zdrowych i tak potrzebnych naszemu organizmowi – suche nasiona ciecierzycy, fasoli, grochu zawsze moczymy i płuczemy kilkakrotnie. A do gotowania dodajemy liść laurowy, ziele angielskie i kminek – one również zapobiegają wzdęciom.