PREHISTORYCZNE PĄCZKI - w hołdzie kobiecie :-)
ANIA: Tłusty czwartek. Niby tylko raz w roku, ale jak tu pogodzić dietę JEM 2.0 z tradycją? A tradycję lubimy równie mocno, jak nasz nowy styl odżywiania. Hmm… Żeby znaleźć właściwą odpowiedź na nasze wątpliwości, trzeba było sięgnąć do wykopalisk i dokopać się do samych źródeł!
Trop pokazała nam Aldona Plucińska z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, która po pierwsze udowadnia, że Tłusty Czwartek był w staropolskiej tradycji swoistym… Dniem Kobiet i wraz z zapustami oraz godami służył składaniu paniom wszelkich hołdów, a po drugie przypomina, że pączki sprzed setek lat potrafiły… nabić siniaka.
Idąc tym tropem… i mózgową kombinatoryką stosowaną urodził nam się przepis na prehistoryczne pączki. Pączki zbudowane na cieście chlebowym, solidne, ciężkie i bardzo syte. Niniejszym – jako najzdrowsze pączki świata – wprowadzamy je do diety JEM 2.0.
PS. Próby z nabijaniem siniaka nie podjęliśmy.
Do przygotowania czterech prehistorycznych pączków potrzebujemy:
- Zero tłuszczu
- Zakwas żytni (chlebowy) – 200g.
- Mąka orkiszowa typ 720 – 1/2 szklanki
- Mąka owsiana – 1/2 szklanki
- Mąka z kasztanów jadalnych – 1/3 szklanki
- 1 łyżeczka brązowego cukru trzcinowego (demerara)
- ¼ łyżeczki soli morskiej
- 1 szklanka letniej wody
- Po dwie czubate łyżki suszonych: moreli, daktyli, śliwek, żurawiny. (Można wymiennie dodać rodzynki lub suszoną gruszkę albo jabłko)
- Gorzka, prawdziwa czekolada – 1/3 tabliczki
Do zakwasu dodajemy mąki, wodę, cukier i sól. Mieszamy i zostawiamy do wyrośnięcia na 2 do 3 godzin. Kiedy ciasto zwiększy swoją objętość, dodajemy pokrojone w drobną kostkę suszone owoce, mieszamy i wykładamy do przygotowanych wcześniej foremek.
Aby chlebowe pączki miały kształt pączkopodobny, foremki powinny być okrągłe, np. takie, które stosujemy do muffinów. Innym naczyniem mogą być żaroodporne lub gliniane miseczki. Przed włożeniem ciasta foremki smarujemy olejem kokosowym i obsypujemy otrębami owsianymi.
Nasze prehistoryczne pączki – w hołdzie kobietom! – odstawiamy na 1-2 godziny w ciepłe miejsce, aż do wyrośnięcia. Ale uwaga, trzeba podglądać, aby ciasto „nie uciekło” z foremek.
Po wyrośnięciu wstawiamy do piekarnika. Przez 50 minut pieczemy w temperaturze 200 °C, i dopiekamy przez kolejne 0,5 godziny w temperaturze 175°C. Nasze pączki wyjmujemy z piekarnika.
…i z foremek. Odwracamy – i układamy na wierzchu po 1-2 kostki czekolady. Wkładamy pączki do jeszcze ciepłego piekarnika, by czekolada lekko się rozpuściła.
No a potem… Podajemy nasze pączki im. Naszym facetom. Jak zawsze w Dniu Kobiet. ;-) czyli w Tłusty Czwartek.