ŚLEDŹ TO NASZ JEST OSTATNI…
ANIA: Niedługo skończy się… rozpasanie.
JACEK: Dla kogo skończy, dla tego skończy. Dla mnie rozpusta skończyła się już kilka miesięcy temu.
ANIA: …i żałujesz?
JACEK: Hmm…, szczerze? Golonki? Zawsze!
(Ciiii…! Tak tylko do Waszej wiadomości! Jeszcze jej tego nie powiem, więc póki co nie zdradźcie mnie – ale gdyby nie te Ani wynalazki, niektóre naprawdę zaskakująco pyszne, pewnie nadal wyłbym do golonki. A tak, przeżywamy prawdziwe podróże kulinarne po smakach, których wcześniej nie dostrzegałem… Podróżuję, odkrywam, doświadczam – żyję. Ale jeszcze jej tego nie powiem, bo trzeba trzymać fason!)
ANIA: To się chyba nigdy nie zmieni. Faceci!
JACEK: Ale wtorek jakoś przeżyję, bo w końcu to śledzik. A śledzik lubi pływać – jak mawiał mój dziadek.
ANIA: OK, OK, ale pamiętaj o wątróbce. Własnej wątróbce! Nie więcej niż 60 gramów…
JACEK: Chodzi ci o to, że wątroba musi sobie z tym poradzić? Poradzi… Mężczyźni nie powinni wypijać więcej niż 60 g czystego alkoholu na dobę, ale 60 g czystego alkoholu to w końcu aż 5 kieliszków wódki. Dobrze zmrożonej?! Z zamrażarki?! Do śledzika?!! :-) To gdzie te śledzie? Robimy!
Składniki, których potrzebujemy:
- 5 filetów śledziowych
- 1 cebula
- 2 ogórki kiszone
- Pół szklanki czerwonej fasolki (wcześniej ugotowanej lub z puszki)
- 1/2 szklanki oleju (najczęściej dodajemy dwa/trzy rodzaje. W tym wydaniu jest to oliwa z oliwek extra virgin (2/4 porcji), lniany (1/4) i z avocado (1/4)
- Sok z połowy cytryny
- pieprz Cayenne
- 2 listki laurowe
- 3-4 ziarna ziela angielskiego
- 2-3 ziarna jałowca
Śledzie, jeżeli są bardzo słone, moczymy w wodzie. Po 2-3 godzinach kroimy w paski. Ogórki i cebulę w drobną kosteczkę (cebulę sparzamy wrzątkiem i odcedzamy). W naczyniu układamy cebulę, ogórki i fasolkę. Na to – śledzie, które posypujemy pieprzem i dodajemy listek oraz ziarna. Wierzch posypujemy ponownie cebulką, ogórkiem i fasolką. Całość skrapiamy sokiem z cytryny, a potem zalewamy mieszanką olejów.
Tak przygotowane śledzie odstawiam na kilka godziny, by smaki się połączyły.