Imbir na zdrowie
Jacek: Od ponad roku nie rozstajemy się z imbirem. Więcej: mamy go zawsze przy sobie! :-)
ANIA: Tak! Ja mam przy sobie kilka plasterków zapakowanych w folię. A wrzątek – gdziekolwiek jesteśmy – zawsze się znajdzie.
Jacek: Imbir nie jest zbyt popularny w naszej kulturze, dlatego też wcześniej w zasadzie go nie używaliśmy, ale… gdy w końcu odkryliśmy jego właściwości – wybuchła miłość dozgonna. Nagle okazało się, że nie tylko sproszkowany, w formie przyprawy, ale przede wszystkim świeży korzeń można kupić na każdym straganie.
ANIA: Napój imbirowy jest dziś naszym królem wśród napojów, herbat i innych popitek. Imbir warto jednak spożywać nie tylko ze względu na jego aromat i smak, ale także z powodu jego leczniczych właściwości.
Jacek: Intensywny aromat imbiru, ze świeżą, trochę słodką, a trochę drzewną nutą, to zasługa zingiberolu – składnika olejku eterycznego. Natomiast substancje żywicowe m.in. gingerol i zinferon, odpowiadają za palący, lekko gorzki smak. Wszystkie te substancje mają lecznicze właściwości.
Dzięki nim imbir m.in.:
- Ułatwia trawienie. Olejek zawarty w kłączu pobudza wydzielanie śliny i soku żołądkowego, działa żółciopędnie i rozkurczowo, leczy wzdęcia.
- Jest niezbędnym dodatkiem do menu osób z podwyższonym cholesterolem.
- Łagodzi bóle miesiączkowe. Warto też dodawać go do jedzenia, gdy tylko zauważymy pierwsze oznaki PMS.
- Łagodzi mdłości, przeciwdziała wymiotom po narkozie i chemioterapii.
- Wzmaga apetyt. Chroni przed tworzeniem się zakrzepów, ponieważ zmniejsza zlepianie się płytek krwi.
- Jest bogaty w substancje przeciwzapalne, przynosi ulgę między innymi chorym stawom. Wchodzi w skład niektórych maści i plastrów rozgrzewających.
- Leczy przeziębienia i migreny – regularnie stosowany zmniejsza częstość i ilość ataków, łagodzi też towarzyszące im mdłości.
- Działa przeciwobrzękowo, bo zawarty w nim olejek eteryczny ma działanie moczopędne.
- Dba o jamę ustną. Ma działanie odkażające i odświeżające, pozostawia miły zapach w ustach. Leczy infekcje, pobudza wydzielanie śluzu.
- Zwiększa koncentrację i wydajność umysłową, bo poprawia ukrwienie mózgu. Odrobina sproszkowanego imbiru dodana do kawy, niweluje jej szkodliwe właściwości.
- Polepsza krążenie krwi, wspaniale rozgrzewa cały organizm. W medycynie chińskiej uchodzi za „gorący”, powodujący ogień w ciele. Pobudza też organy płciowe. Używa się go jako afrodyzjak.
- Jest źródłem wapnia, magnezu i fosforu.
Zatem… szczególnie, gdy jest ponuro za oknem, warto wykorzystać te właściwości i sięgnąć po imbir, chroniąc się przed chorobami i zapewniając sobie jednocześnie przyjemne chwile z tym pysznym napojem. A w ciepłe, ba!, nawet w upalne dni imbir świetnie gasi pragnienie w połączeniu ze świeżymi listkami mięty.
Jak jeszcze wykorzystujemy imbir?
To idealna przyprawa do pierników, ciasteczek i chleba imbirowego, znakomite są też herbaty z imbirem. Imbiru dodajemy do sałatek owocowych, marmolad, sosów i pasztetu. Uszlachetniamy nim także bardzo kwaśne mleko i chłodniki przyrządzane na bazie zsiadłego mleka lub kefiru. Można go dodawać do czerwonej kapusty, wszelkich pikantnych potraw z mięsa oraz do sosów ziołowych i owocowych, w których skład wchodzi wino. Imbir ma także duże zastosowanie przy wyrobie gatunkowych napojów alkoholowych. Dodaje się go do wielu azjatyckich dań z warzyw. Służy do aromatyzowania kompotów, grzanego wina oraz piwa. Jest dodawany także do marynat z dyni i ogórków. Trzeba jednak uważać, bo przedawkowanie imbiru może nieodwracalnie zepsuć smak potrawy, dlatego używamy go z dużym umiarem.
I uwaga: nie mogą się nim bezkarnie zajadać kobiety w ciąży lub karmiące, czy też osoby chorujące na przewlekłe choroby przewodu pokarmowego, np. na wrzody żołądka lub dwunastnicy. W tych przypadkach i sytuacjach z imbirem trzeba postępować tak jak z innymi pikantnymi przyprawami czyli – z umiarem:-)