Piąta ćwiartka
Jacek: Dziś będzie mięsko, proszę Ani. Takie… prawie mięsko, bo to wątróbka.
Ania: Super! Lubię wątróbkę. A wiesz, że…?
Jacek: Wiem, wiem. Wątróbki nie można nadużywać.
Ania: Tak, właśnie. Po podroby powinniśmy sięgać nie częściej niż raz w tygodniu. Dzięki temu ograniczymy sporą dawkę cholesterolu i puryn, które ukrywają się w wątróbce, ale jednocześnie zapewnimy naszemu organizmowi wiele bardzo cennych składników, które właśnie w niej występują.
Jacek: Ty zrobiłaś elegancki ogólny wstęp, ja teraz opowiem o szczegółach i o tym – co wpływa na co. Więc tak… Nie zaczyna się zdania od „więc”, więc zacznę w ten sposób – wątróbka zawiera bardzo dużo łatwo przyswajalnego żelaza i witaminy B12 oraz kwas foliowy.
Ten zestaw składników ma ogromny wpływ na produkcję czerwonych krwinek. Jest zatem wątróbka wskazana szczególnie dla osób z niedoborem żelaza, z anemią oraz kobiet, które mają silne miesiączki. Ma też bardzo dużo witaminy A: ta z kolei wzmacnia odporność organizmu, przyspiesza gojenie ran, spowalnia procesy starzenia i poprawia wzrok. Kolejnym cennym składnikiem wątróbki jest witamina PP, która wspomaga przemianę białek, tłuszczów i węglowodanów, a jednocześnie usprawnia funkcjonowanie mózgu. W wątrobie znajdziemy też dużo wysokowartościowego białka, a także witaminy D, E, K i C oraz koenzym CoQ10.
Ania: Wątróbka ma w sobie tyle cennych składników, a wiele osób ciągle tego nie docenia.
Jacek: I dlatego dziś proponuję moją wersję wątróbki z jabłkiem i cebulką, a gwarantuję – zakochacie się :-) I docenicie.
Do dzisiejszego dania potrzebujemy:
- Wątróbka drobiowa – 0,5kg. (delikatniejsza będzie z kurczaka niż indyka)
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- Dwa twarde jabłka
- Fasolka szparagowa
- Przyprawy: sól różowa, papryczka chili, rozmaryn
- Olej np. rzepakowy
Na patelni podsmażamy cebulkę pokrojoną w piórka. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i szczyptę posiekanej papryczki chili. Teraz na patelnię dorzucamy umytą, lekko osoloną wątróbkę i przykrywamy pokrywką. Dusimy krótko, 5 minut na średnim ogniu. Na ostatnie dwie minuty duszenia dokładamy ćwiartki lub połówki jabłek, gałązkę rozmarynu i dusimy razem pod przykryciem.
Wątróbkę podajemy z fasolką szparagową ugotowaną na parze.
Ślinka leci? Nam tak:-)