Pasta z koziego twarożku
Ania: Odkąd rozstaliśmy się z krowim mlekiem, w naszym domu zagościło mleko kozie. I wyroby z niego.
Fakt, mleko i wyroby z koziego mleka nie są tak powszechne w naszych sklepach i nieco droższe niż krowie, ale – zdecydowanie zasługują na poszukanie ich np. w tzw. lepszych delikatesach, albo na targach zdrowej żywności, a jeszcze lepiej od jakiegoś zaprzyjaźnionego hodowcy kóz. :-)
Wymaga to trochę zachodu, ale warto, bo mleko kozie jako jedyne chyba, na pewno nie zawiera metali ciężkich. Więcej o wartościach koziego mleka pisaliśmy tutaj.
A teraz do dzieła. Dziełem będą dwie propozycje past. Oczywiście to tylko podpowiedź, zmieniając dodatki sami możecie wyczarować swoją najlepszą pastę.
Do naszych ulubionych potrzebujemy:
- Twarożek z koziego mleka
- Cebulka (biała lub czerwona jak kto woli)
- 2-3 ząbki czosnku
- Awokado i szczypiorek – do jednej wersji
- Świeży ogórek – do drugiej wersji
- Łyżeczka siemienia lnianego (i/lub drobno posiekane orzechy)
- Sól himalajska i pieprz ceyenne – do smaku
- Olej argonowy lub lniany
Wszystkie składniki drobno siekamy i wrzucamy do twarożku. Dodajemy siemię lub orzechy, doprawiamy i wszystko dobrze mieszamy. Na koniec dolewamy płaską łyżeczkę oleju i gotowe.
Porcja 4-5 czubatych łyżek takiej pasty twarogowej to świetne, bardzo pożywne i zdrowe śniadanie. Nie potrzeba do tego żadnego chleba. Jeżeli za pierwszym razem wyda Wam się, że to jednak za mało, by najeść się do syta – zafundujcie sobie do pasty pomidora albo jakieś inne warzywo do pochrupania. Tu świetnie nadadzą się rzodkiewki, biała rzodkiew albo kalarepa.
Chleba w tej propozycji raczej nie polecamy. Bo… łączenie białka z węglowodanami w jednym posiłku nie jest wskazane w zdrowej diecie. Oba te składniki potrzebują trochę innych soków trawiennych, aby żołądek mógł sobie z nimi sprawnie poradzić.