Pyszne robale
Ania: Niechęć, obrzydzenie, może nawet lekki strach, ale i ciekawość… To uczucia, które rodziły się we mnie przed włożeniem tego czegoś do ust.
Jacek: I co? Zamknęłaś oczy…
Ania: Ojtam, ojtam, bez zamykania. Jak już, to z otwartą przyłbicą:-) I potem już tylko dylemat: ile czego kupić.
Ania: Wstręt do jedzenia robali – insektów czy owadów – wcale nie jest wrodzony. To kultura kulinarna i wychowanie kształtują w nas wstręt albo uwielbienie do tego rodzaju pożywienia.
Jacek: A wiesz, że ponad 2 tysiące owadów uznaje się za jadalne? I do tego superzdrowe. Jak dowodzą naukowcy, dietetycy i lekarze insekty to czyste białko i zdrowe tłuszcze. Wiele z nich dostarcza pełnowartościowego wapnia, żelaza, miedzi, czy witaminy B.
Ania: I to właśnie były argumenty, które skłoniły mnie do spróbowania i… zmiany stanowiska… Przecież na przykład w Meksyku zjada się blisko 500 różnych gatunków insektów, w Afryce ponad 250 odmian, w Azji tak samo. Tylko Europa dopiero zaczyna poznawać jakie owady są jadalne, które najlepiej smakują i jak je przyrządzić.
Jacek: To teraz i ja się przyznam… Spróbowałem tego twojego zakupu… Te na słodko – super. Szczególnie świerszcze w gorzkiej czekoladzie.
Ania: Ale Drewnojad i Mącznik też są smaczne! Jako przekąska, zamiast cukierków czy chipsów – super!
A Wy – dacie radę?