Śledź w oleju
Ania: Kiedy już wszyscy zjedli „śledziowego” śledzia, my zaczynamy długoterminowe ucztowanie.
Bo śledź to jedna z prostszych , łatwych do przygotowania i bardzo zdrowych potraw.
Jak to robimy poza Śledzikiem? Najczęściej kupujemy większą ilość dużych, tłuściutkich płatów i robimy na zapas – na dwa, trzy tygodnie. Kiedy mamy dzień lenia albo mało czasu na zabawy w kuchni – taki śledzik ratuje nam życie. Dosłownie i w przenośni:-)
A teraz nasza ukochana wersja. Potrzebujemy:
- płaty śledziowe
- olej lniany
- cebula (biała i czerwona)
- przyprawy: ziele angielskie, listki laurowe, papryczka pepperoncini.
Śledzie najpierw trzeba wymoczyć aby nie były za słone a potem pokroić. Oba kolory cebuli kroimy w piórka i krótko sparzamy wrzątkiem aby lekko zmiękła. Najprościej przelać wrzątkiem cebulę na sitku.
A następnie w przygotowanych słoikach układamy kolejne warstwy: śledź, cebula, przyprawy, śledź, cebula, przyprawy… itd., do 2/3 wysokości słoika. Na koniec zalewamy całość olejem lnianym. Zamykamy słoiki i wstawiamy do lodówki. Pierwszy słoik „rozpracowujemy” następnego dnia:-)
Smacznego śledziowania.
Inne nasze śledziki: