7 Antydepresantów
Ani modły, ani zaklinanie pogody nie pomaga… :-((( Słońca jak na lekarstwo, temperatura jak na gwiazdkę, bałwany szczerzą kły nie tylko w telewizji, ludzie przemykają ulicami – od listopada mając te same, czerwone, pociągające nosy... A w telewizji mówią, że wiosna?! Nic tylko podążyć za Marzanną…
Ale przecież jest wyjście bezpieczeństwa! Na zimowo-wiosenną deprechę na pewno pomoże nam dieta witaminowo – mineralna. Aby pozbyć się depresji musimy bardziej wspomóc nasz organizm w niektóre witaminy i składniki mineralne. Przecież wiesz, że w tym okresie największe znaczenie mają witaminy: B1, B2, B6, B12, H oraz minerały: magnez, żelazo, selen, miedź i wapń. No i jeszcze wielonienasycone kwasy tłuszczowe i cholina. Wzmacniają układ nerwowy, działają uspokajająco, likwidują objawy stresu i depresji.
W tym okresie powinniśmy też jeść dużo węglowodanów złożonych – takich, które wolno się uwalniają.
Wpływają na poprawę nastroju, zmniejszają uczucie przygnębienia, apatii…
Nasza wspaniała Siódemka, która świetnie sprawdziła się jesienią to:
- Pół szklanki pełnego ziarna dziennie – kasze, pieczywo pełnoziarniste, które dostarczają nam węglowodanów i wolno uwalniającego się sodu, potasu, chloru oraz witamin z grupy B, PP i choliny.
- Garść orzechów, nasion, pestek słonecznika i dyni każdego dnia – które dadzą nam magnez, lit, miedź, mangan, cholina
- Kilogram świeżych warzyw i owoców dziennie – co zagwarantuje prawidłową pracę jelit oraz dostarczy wielu witamin, cukrów i minerałów. Szczególnie: ciemnozielone warzywa i rośliny strączkowe (mrożona fasolka szparagowa i groszek zielony, brukselka, szpinak, soczewica, kalarepa) – gdzie znajduje się magnez. A z owoców – jabłka i gruszki oraz w mniejszej ilości awokado i banany.
- Szklanka jogurtu naturalnego, kefiru lub zsiadłego mleka dziennie – jako źródło wapnia i fosforu
- 1-2 łyżki oleju tłoczonego na zimno, który dostarczy nam tzw. dobrego tłuszczu czyli NNKT - omega 3, omega 6, omega 9 – zwanych również witaminą F. Niedobór kwasów omega, spowalnia pracę mózgu i coraz częściej zaczynamy miewać kiepski nastrój.
- Dwa, trzy razy w tygodniu jajka i raz na tydzień podroby (np. wątróbka drobiowa) – w ten sposób dostarczymy żelazo, białko, witaminy z grupy B oraz cholinę.
- Co najmniej raz w tygodniu ryby albo owoce morza, które zawierają cholinę i wielonienasycone kwasy tłuszczowe wzmacniające układ nerwowy.
A do picia zielona herbata, żeń-szeń i… herbatki ziołowe: z dziurawca, melisy, lawendy, chmielu, bo wpływają kojąco na ośrodkowy układ nerwowy i działają antydepresyjnie.
W takie kiepskie pogodowo dni odstawiamy: cukier, słodycze, napoje energetyczne, alkohol, czarną i mocną kawę oraz herbatę – wprawdzie niwelują one zmęczenie i pobudzają nas, ale tylko na chwilę, potem organizm musi zwalczać jeszcze większe zmęczenie i stres.